niedziela, 6 lipca 2014

Wegetatywny Samorząd Part2

Czas powrócić do lubianych przez nas absurdów tego kraju. Konieczne jest nadrobienie wpisu poświęconego ASowi, czyli Aktywnemu Samorządowi. Tak, ja wiem, nie chce Wam się szukać, grzebać, to takie czasochłonne, najlepiej na gotowe... Jak sobie życzycie: wegetatywny samorzad part1


Byłam osobiście pytać o ten program jeszcze raz (nie wierzę w podania z ust do ust...). Jeszcze w czerwcu, więc ok miesiąc temu. Oczywiście sytuacja się zmieniła (Panie wyparły się wszystkiego co przekazały mojej mamie) i tłumaczenie było zgoła odmienne od przytaczanego w pierwszym wpisie o ASie. Proteza jednak nie musi kosztować 140 tysięcy. To milusio. Wszystko inne się zgadza: musi być to proteza najnowszej generacji czyli 3 lub 4 modułu; muszę mieć 10% na pokrycie wkładu własnego, kwota dofinansowania jest w wysokości DO 20 TYSIĘCY. 

Haczyki są wszędzie. Są i tutaj. 
- dofinansowanie z AS eliminuje całkowicie ubieganie się o pomoc z NFZ + PCPR (7700 zł)
- lekarz orzecznik decyduje o przyjęciu wniosku i przypisanej wysokości dofinansowania
- lekarz orzecznik po wykonaniu protezy znowu kontroluje czy jest ona wykonana zgodnie ze standardami zapisanymi w naszym porozumieniu
- jeżeli proteza nie spełni wymagań 3 lub 4 modułu (czyli umowy) muszę zwrócić kwotę dofinansowania
- gwarancja na protezę to tylko 2 lata (w NFZ jest to cały okres użytkowania protezy więc 3-4 a nawet i 7) 

Krótka adnotacja odnośnie gwarancji. Słuchajcie... czy Wy macie w domu toster, mikrofalę, laptopa, telefon...? Chyba co najmniej jedno z tych urządzeń ma każdy.Czy Wam się kiedyś coś popsuło? Czyżbym zgadła, że to było zaraz po skończeniu się gwarancji? Taaaaa, takie znajome. 
2 lata przy sprzęcie, który decyduje o mojej samodzielności i tak naprawdę aktywności życiowej to nieco mało. Żeby nie powiedzieć, że śmiesznie mało.

A teraz opowiem Wam bajkę...

Kilka lat temu pewna firma protetyczna zrobiła mi protezę za X złotych. Na taką kwotę się zgodziłam, nazbierałam pieniążków, wpłaciłam i protezę odebrałam oraz użytkowałam przez kilka lat. Nieświadoma niczego. Dla mnie wszystkie protezy wyglądają tak samo, a na dokładnych danych technicznych i materiałach używanych w protezach no sorki, ale nie znam się (zapewne powinnam być oczami, uszami i mózgiem państwa i lekarzy, pod opiekę których się oddaję ale nvm powiedzmy, że to mój błąd bo powinnam znać się na wszystkim!). Gdy po latach zgłosiłam się do innej firmy protetycznej, a ta rozebrała protezę z okrycia kosmetycznego (gąbki i innych materiałów ochraniających) pracownicy firmy parsknęli śmiechem. Nie chcieli uwierzyć, że ta proteza kosztowała AŻ TYLE bo wg nich te użyte części nie były warte nawet połowy tej kwoty jaką zapłaciliśmy... Szok. Nieprzyjemne uczucie bycia oszukaną przez ludzi, którzy chorymi się powinni zajmować jak najlepiej!

Jeżeli możecie mi zagwarantować, że proteza jaką zrobię dzięki pomocy ASa będzie dokładnie taka jak na umowie ustalimy z lekarzem i firmą protetyczną oraz to, że nikt nigdy więcej tak mnie nie zrobi na lewo to ja z przyjemnością skorzystam z pomocy ASa. Na serio! Ale na dzień dzisiejszy nie wierzę w ani jedno słowo i ani jedną obietnicę. Po zrobieniu protezy, która nie będzie spełniała warunków 3 lub 4 modułu nie będę miała żadnych środków na pokrycie kosztów zwrotu dofinansowania z ASa. Nie oszukujmy się, ja jako odbiorca i użytkownik protezy nie mam pojęcia co tak naprawdę kryje się pod gąbką imitującą moją łydkę w prawej nodze. Może tam być, jak widać, wszystko. Tylko, że poszkodowaną osobą w takiej sytuacji będę JEDYNIE ja. Warto? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.

Cały czas od 2 miesięcy zastanawiam się nad ASem. Cały czas. Nie ma dnia bym do tej formy pomocy nie wróciła w myślach. Wierzcie mi.Ale tak strasznie boję się konsekwencji jakie mogłyby na mnie spaść, że ciągle decyzję odkładam "na później" mimo uzupełnionych dokumentów do ASa. Nie wiem co robić... Czy brać pewne 7 tysięcy z NFZ + PCPR czy niepewne, możliwe że większe, pieniążki z Aktywnego Samorządu? ;-/ 

Dobra radaNie zawsze jest dobrą radą, jeżeli wydana jest na podstawie tylko jednego punktu widzenia, bez spojrzenia na szersze spektrum sytuacji. Mimo wszystko bardzo dziękuję! Bo każda, nawet najmniejsza, pomoc jest przeze mnie doceniana! :)

Pozdrawiam, iwona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...