Wy chyba nie wierzycie w uroki życia po amputacji, co? Myślicie, że czarnowidztwo uprawiam i połowa z tych rzeczy jest przerysowana, prawda? No to jednak nie.
Planowaliśmy z rodzicami pójść na wybory ok 14. W łazience poślizgnęłam się i upadłam. Dzisiaj mnie boli ręka w nadgarstku i cały prawy bok, biodro zwłaszcza. Ale w momencie upadku jedyne co zobaczyłam i poczułam to pęknięcie protezy na niemal całej długości leja. Brawo!:/
Chyba chciałam nadrobić brak mojego występu w finale Tańca z Gwiazdami...
Posklejana plastrem proteza tymczasowa nie nadaje się do użytku i obecnie funkcjonuję na jednej nodze, jak rok temu będąc zaraz po operacji. Przeszłość wraca jak bumerang i uświadamia mi kruchość sprawności jaką posiadam. Moja samodzielność jest zależna od jakichś wytworów kosmetyczno-ortopedycznych. To takie... przygnębiające.
Jesteście szczęściarzami, że macie tak wiele - zdrowie! Dbajcie o nie bo jest tylko jedno.
W wyniku tego pęknięcia jestem bezradna i muszę znowu naciskać na wpłaty na konto fundacji SiePomaga.pl
PROSZĘ POMÓŻCIE I UDOSTĘPNIAJCIE APEL
Z PROŚBĄ O WPŁATY NA ZAKUP PROTEZY UDA,
bez niej nie potrafię i nie chcę funkcjonować,
jestem młoda i chce mieć możliwość realizowania się jak każda osoba,
Wasza koleżanka, siostra, mama czy córka!
Jeżeli chcecie być na bieżąco z tym co u mnie to zapraszam na FANPAGE FB 60 Tysięcy Kroków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz